Archiwum bloga

środa, 30 lipca 2014

Z górki.

Dziwnie trochę tego roku... Za chwilę kończy się lipiec, a ja tak średnio czuję, że są wakacje... I chociaż byłem nad morzem, chociaż mogę spać dłużej i nie uczę się jeszcze (dopiero zaczynam czytać tę fizjologię), to jakoś tak inaczej, niż rok temu o tej porze...

W związku z powyższym trudniej nieco o motywację. Ale już z górki. Za dwa tygodnie wyjeżdżamy na wyprawę rowerową, więc w niedzielę Dominik wyciągnął mnie na rowerze na dość fajną trasę na rozruszanie się. I, powiem szczerze, na początku przeraziłem się swoją kondycją... Studia medyczne nie są idealnym miejscem dla osób aktywnych, ale, na szczęście, w wakacje zawsze można nadrobić.

Niedzielna trasa przebiegała tak (odpowiednie miejscowości wykreśliłem z Wyzwania lata):

https://www.endomondo.com/workouts/380310369/4068443
https://www.endomondo.com/workouts/380244900/4068443

Zegarek Garmina spisuje się jak trzeba, polecam każdemu, zwłaszcza prześledzić aukcje na eBayu i kupić używany. Ja za swój, z przesyłką z USA, zapłaciłem ok. 150 zł! :)

Na siłownię chodzę trzy razy w tygodniu - poniedziałek, środa, piątek. Na razie, w tym i następnym tygodniu, robię ćwiczenia obwodowe wg programu z Men's Health, a po wyprawie będę robił ćwiczenia na poszczególne partie.

A dzisiaj Dominik pojechał wybadać, jak się sprawy mają na Klimkówce - windsurfing, kajaki, rowerki wodne; czemu nie? Dobrze, że coś tam się dzieje, bo okolica jest piękna.

Jak słusznie zauważył Michał, coraz więcej tych blogów, zwłaszcza sportowych - ale to chyba dobrze? :) Nie jestem osamotniony w tym medycznym popędzie do aktywności fizycznej (w moim przypadku - szczególnie wakacyjnym); moje koleżanki z roku także prowadzą blogi o podobnej jak Anatomia lata tematyce - zapraszam do nich! :)


I ja także powoli się rozkręcam, mam nadzieję, że zanim skończą się wakacje, Anatomia... hulała będzie jak w zeszły roku. No i że będzie pompa! :)

4 komentarze:

  1. Ooo bardzo dziękuję za wspomnienie o mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć! Gdzie sie wybierasz na wyprawe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyruszamy ode mnie z domu z Gorlic (Kobylanki) z Beskidu Niskiego, 13 sierpnia. Pierwszy dzień spędzamy w Beskidzie i zwiedzamy cerkwie z listy UNESCO. Nocujemy w Wysowej Zdroju. Potem jedziemy 2. dnia na Słowację, nad zalew Domasza, tam mamy dzień odpoczynku nad wodą. I potem dwa kolejne dni Słowacja, po drodze Bardejov z zabytkową starówką (też UNESCO), ostatecznie dojeżdżamy do Pienin. Tam zatrzymujemy się dzień lub dwa, spływamy Dunajcem, wchodzimy na Trzy Korony, i dalej jedziemy potem już w stronę Wisły. Tam zwiedzamy skocznię im. A. Małysza, i ostatniego dnia docieramy na Śląsk Cieszyński. Stamtąd pociągiem do Katowic i do domu, każdy do siebie. :) Trwać to będzie 10-11 dni, trasa to ok. 500 km, mogę Ci wysłać bardziej szczegółową rozpiskę. :)

      Usuń