Archiwum bloga

sobota, 14 września 2013

Krótka Beskidzka wyprawa

A dzisiaj nareszcie pogoda i czas pozwoliły wybrać się na dalszy wyjazd na rowerze - razem z Dominikiem zrobiliśmy dzisiaj prawie 60 km. Mieliśmy niby jechać trasą, o której kiedyś już pisałem, ale wyszło inaczej...

http://www.endomondo.com/workouts/245657743/4068443

Zamiast skręcić na Zagórzany, już na samym początku pojechaliśmy Mszanką i Moszczenicą w stronę Siedlisk. Cóż... Bez porównania ciężej jeździ się jednak u mnie w Beskidzie, niż nad morzem! Wyskrobać się pod Siedliska czy pod Brzanę - kosztuje to trochę siły, za to warto - frajda ze zjazdu w dół z takiej górki jest nieziemska, a i widoki całkiem-całkiem.


Szkoda, że w Brzanie użądlił Dominika szerszeń, i musieliśmy do Gorlic wracać wcześniej, niż planowaliśmy...

Prawie 9 dodatkowych kilometrów zrobiłem sam, dojeżdżając do Gorlic i wracając z nich.

http://www.endomondo.com/workouts/245554981/4068443
http://www.endomondo.com/workouts/245687949/4068443

Wczoraj w Dark Pubie żegnaliśmy się z Moniką, która jutro wyjeżdża już do Białegostoku na studia. Tak się akurat złożyło, że było to pewnie i moje ostatnie na dłuższą chwilę spotkanie z Marią, która jutro również wyjeżdża już na studia, tyle, że do Wrocławia. Nie wiem, czy zobaczymy się przed weselem Anetki. A jeszcze w tym tygodniu chadzaliśmy razem na Biorytm... Za szybko zleciało!

http://www.endomondo.com/workouts/243944328/4068443
http://www.endomondo.com/workouts/243944800/4068443
http://www.endomondo.com/workouts/244769079/4068443
http://www.endomondo.com/workouts/244770789/4068443

I tak sobie wczoraj posiedzieliśmy z Dominikiem i Sitą jeszcze w mieście, jak nas już dziewczyny zostawiły. Potem przyłączyła się do nas jeszcze Kasia, i w ten oto sposób powstała nazwa naszego patrolu na przyszłotygodniowy GoHaRT - Kurczak, ryż i kontrapunkt. Będzie fajnie, tak czuję. Aż zachciało mi się iść! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz